poniedziałek, 30 lipca 2012

wirtualna miłość...

    dzisiaj...
znowu mamy dla siebie 
            godzinkę
która jak zwykle 
                           się kończy 
     ty masz obowiązki...
 pracę, 
męża, 
rodzinkę ...
     ja?
mam obowiązki...
               muszę kiedyś spać
    wiem 
                      że zaraz powiemy te słowa 
oczywiste 
              po których  
                    zostanę sam ze swymi myślami...
 papa.....
              dobranoc...
                         kocham cię 
 kochasz?
potem ciemny monitor 
                                   przede mną
                                                           i noc
 wzrok bez sensu
                       wlepiony gdzieś w dal 
tak bym chciał
                powiedzieć Ci – 
                                          chodź...
Przyjdziesz?
               mamimy się wzniosłymi marzeniami 
                               o prawdziwym uczuciu 
               wraz z namiętnością ...
 gonimy, 
              lecz to jest  
                            ciągle przed nami 
Czy to jest miłością?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz