Chcę Cię
wyciągnąć ze zdjęcia
i postawić obok siebie.
-coś między wami jest
oprócz powietrza?
-kilometry.
-kilometry.
daliśmy sobie od początku tyle ile chcieliśmy by zbudować wzajemne zaufanie..
by to w ogóle mogło choć chwilkę trwać;
z
tego „za dużo” sukcesywnie robi się mniej i mniej, redukuje się tego bardziej i bardziej
z
tygodnia na tydzień.
źródłem większości smutków jest fakt
że pozostały nam okruchy,
myśli, przelotne , króciutkie...
ogromny niedosyt bliskości,
urwane wpół niedopowiedziane wyznania.
bardzo tęsknię...
brak mi Ciebie...
mało mi nas blisko...
jeżeli
poddaję wątpliwości to co masz dla mnie,
to po to by usłyszeć
zaprzeczenie
które ma być wypełnieniem niedoboru...
nie gniew,
nie złość, smutek, łzy, rozczarowanie...
nie
-... nie będę tak z Tobą dłużej grała...
gdzie się podziało
„mów mi wszystko”
„dziel się ze mną wątpliwościami”?
(...)
-...doceń to co ci daję
(...bo mogę ograniczyć ci nawet to?)...
brzmi obco...
wolałabyś wymazać to z pamięci
to jedno z najgorszych zdań
pragnę cię
i Tęsknię za Tobą
jest na przeciwnym biegunie do
„doceń co
ci daję”
smutek nie mówi odejdź
tylko zostań przy mnie
nie luzuj
uścisku...
największą frajdą jest dostawać twoją obecność
tak po prostu.............tak czysto zwyczajnie
bo tego pragniesz
(i chcesz mieć właśnie dla nas czas)
wtedy ma
to sens............
tęsknię........... i to dokładnie mówię ci w międzysłowach mojego smutku...
że pragnę cię.......
że chcę się do ciebie przytulać
że cenię naszą wyjątkową bliskość...
mów do mnie czule
szeptem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz